Niesamowicie królewski, pyszny i znakomicie prezentujący się jabłecznik - idealny zarówno na specjalne okazje, jak i codzienne spotkania w gronie najbliższych.
składniki:
Składniki na ciasto:
- 300 g mąki
- 200 g zimnego masła
- 100 g cukru pudru
- 3 żółtka
- ok. 1 kg kwaśnych jabłek
- cynamon
- ew. trochę wody
- bułka tarta
- 3 białka
- 150 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
przyrządzanie:
- Składniki na ciasto umieszczamy w misie malaksera i łączymy w jednolitą masę. Można też przygotować ciasto klasycznie na blacie: posiekać masło z mąką i cukrem pudrem, dodać żółtka i zagnieść ciasto. Formujemy płaski placek, owijamy folią i wkładamy do lodówki na godzinę.
- Jabłka obieramy, drylujemy i kroimy na mniejsze kawałki. Smażymy w garnku lub na patelni, aż częściowo się rozpadną. Można ew. podlewać wodą, jeśli same nie puszczą soku. Ja lubię kawałki całych jabłek w nadzieniu, więc nie zesmażam ich całkowicie. Na koniec dodajemy cynamon.
- Ciasto wałkujemy na blacie podsypanym mąką, na kształt koła, kilka centymetrów szerszego, niż nasza foremka. Za pomocą wałka przenosimy do formy i nakłuwamy spód widelcem. Ciasto wykładamy folią do pieczenia, wysypujemy obciążenie i pieczemy w 190°C aż brzegi będą lekko przypieczone. Ściągamy folię z obciążeniem i pieczemy dalej, aż się zezłoci.
- Białka ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijamy zaczynamy dodawać cukier – łyżka po łyżce, aż się rozpuści. Cały czas miksujemy na najwyższych obrotach. Na koniec dodajemy mąkę ziemniaczaną.
- Na upieczony spód wysypujemy trochę bułki tartej, następnie jabłka i na to pianę z białek. Pieczemy w 180°C przez 25 minut. Beza powinna być z wierzchu chrupiąca, beżowa. Jeśli będzie zbyt blada, zmniejszamy temp. do 150°C i jeszcze chwilę podpiekamy.