Mała, niepozorna garść nasion kryje w sobie moc składników mineralnych oraz witamin. Poza wartościami odżywczymi, niewątpliwą zaletą tych „maleństw” jest fakt, że można je z łatwością włączyć do codziennej diety. Oto cztery nasiona, które warto chrupać na co dzień.
Na (wszelkie) kłopoty czarnuszka
Jak mawiali Starożytni „czarnuszka leczy wszystko z wyjątkiem śmierci”. – Nasiona czarnuszki, zwanej też czarnym kminkiem, posiadają szereg właściwości: od antyzapalnych, przez antynowotworowe i antyoksydacyjne, aż po ochronne – mówi Drążek. Olejki zawarte w czarnuszce odpowiadają m.in. za działania antybakteryjne, antygrzybiczne i antywirusowe, a także przynoszą ukojenie astmatykom. Czarnuszka znana jest też ze swych właściwości przeciwdrgawkowych sprzyjających leczeniu padaczki, chroni przed skutkami promieniowania, działa przeciwcukrzycowo, wpływa pozytywnie na włosy i skórę, a także pomaga uporać się z anemią. Nie mówiąc już o regulacji układu pokarmowego, krwionośnego, odpornościowego czy rozrodczego.
Czarnuszka w kuchni: Nasiona czarnuszki to dobra alternatywa dla pieprzu. Dodaje się je również do pieczenia chleba, ale i do sałatek, zup, bigosu oraz przy wyrobie domowego wina, a także przy kiszeniu warzyw.