Przepis z książki "365 obiadów za pięć złotych przez Lucynę C. autorkę jedynych praktycznych przepisów z dodatkiem 120 obiadów postnych bez ryb" Warszawa 1873r.
przepis z kuchni: polskiej
Czarninę robić można z prosięcia, gęsi lub kaczki, a nawet z przodka od zająca. Należy przegotować trochę octu, osolić go, ostudzić i w ten ocet wpuścić krew w czasie zarzynania prosięcia, gęsi lub kaczki, przeznaczonej na czarninę. Prosię lub kaczka oczyszcza się, parzy, opala z włosów nad ogniem i tak oczyszczone wstawia w garnku jakby na rosół; z gęsi zaś używa się do czarniny zwykle tylko podroby, a gęś sama piecze na pieczyste nadziewana jabłkami, gdyż potrawa z niej nie dobra, a zamiast niej gotuje się wraz z podrobami parę funtów wieprzowiny. Tak więc gotuje się rosół; po wyszumowaniu, odbiera się, cedzi, wrzuca dosyć włoszczyzny, mianowicie porów, parę grzybów, cebulę całą, soli, nieco korzeni, angielskiego ziela; pieprzu bobkowych liści parę, kawałek świeżej słoniny ze skórką. Gdy to wszystko ugotowane na miękko, przecedzić rosół, prosię lub kaczkę wyjąć na półmisek i przykryć, żeby raptem nie ostygła, znich bowiem urządza się potrawa z sosem, do której zostawić trochę czystego rosołu. W krew przygotowaną z octem, wsypać dobrę łyżkę mąki, rozbić należycie i tem zaprawić przecedzony rosół, spróbować czy dość kwaśna zupa, co zależy od gustu; wlać jeszcze octu dobrego, parę kawałków cukru, słoninę pokrajać w kostkę, wrzucić i to razem zagotować pilnującżeby się nie zwarzyło. Osobno zaś ugotować w garnuszku suszonych gruszek i śliwek (kto jest w możności francuzkich), jeżeli zaś w lecie, to świeżych obranych lub nawet nie obranych, co bardzo dobrze smakuje, gruszek, jabłek parę i śliwek węgierek, i to razem z sosem w którym się gotowały, a którego powinno być bardzo mało, wlać w wazę. Osobno jeszcze ugotować na wodzie kluseczki krajane jak do rosołu, i włożyć w wazę, jako też dróbka, które do potrawy nie przydatne; nalać na to wszystko zupę i wydać na stół, podając przytem miałki cukier.