Jak jest zima, to musi być zimno. Choć odwiecznego prawa natury nie da się odwrócić, to można spróbować się z nim zmierzyć. Do frontu walki z chłodem proponujemy włączyć nową, ale już wielokrotnie sprawdzoną broń: ciepły drink.
Zacznijmy od klasyki, czyli GRZANEGO PIWA. Potem odmieńmy go nieco i przygotujmy w wersji Z POMARAŃCZAMI i RODZYNKAMI. Jeśli natomiast wracacie z nart i macie ochotę na coś, co zadziała natychmiast, sięgnijcie po SKI BUNNY. Uważajcie jednak, bo zaraz po wypiciu wielka moc będzie z Wami…
Na rozpoczęcie zimowej imprezy w górach dobra jest też ZIELONA HERBATA. Zanim ją podacie uprzedźcie jednak gości, co w chodzi w jej skład, bo a nuż ktoś będzie chciał wracać samochodem…
W pięknych okolicznościach przyrody można też sięgnąć po przepisy z różnych krajów świata. Czesi uwielbiają sięgać po swojską teplą miedovinę, czyli MIÓD NA CIEPŁO, Skandynawowie często poprawiają sobie humor rozgrzewając się GLOGGIEM.
Są też napoje o wiele bardziej kosmopolityczne. Każdemu polecamy, by choć raz spróbował aromatycznego ROOIBOS Z AMARETTO lub sięgnął po pełne smaku HOT WHISKY BLAZER. Na sam koniec przypomnijmy sobie smak lata, dzięki SUNSET TEA.